Ah, curry. Marzyłam o Tobie i śniłam nocami, kiedy to odmawiałam sobie Ciebie, przebywając na protokole. Dlaczego? – zapytają niewtajemniczeni.
Powodów jest kilka: chili, papryka, pieprz, kumin, gałka muszkatołowa, kardamon, ziarna kolendry, pomidor no i oczywiście ryż 🙂
Te produkty nie są dozwolone na AIP.
Postanowiłam zaryzykować i zrobić uproszczoną wersję ze składników, które są dopuszczane. Nie zawiodłam się 🙂 Dlatego dzielę się przepisem z tymi, którzy, podobnie jak ja, tęsknią za dobrym domowym curry, przebywając na AIP. Jesteście uratowani!!!
Sam ryż, jak już wiele mądrych głów wykoncypowało, można zrobić z kalafiora. Ja jednak tym razem postanowiłam oszczędzić temu pięknemu warzywu „masakry” i podzieliłam go w poniższych przepisach po prostu na różyczki.
Niżej znajdziecie też wersję dla wszystkożerców. Ważne, że obie wersje dania są wolne od jaj, nabiału, glutenu czy cukru. Super zdrowe, super smaczne i super sycące!
Curry z kalafiora i cukinii (zgodne z AIP)
Składniki na 2 duże lub 3 mniejsze porcje:
- 1 średnia główka kalafiora
- 1 cebula
- 1 cebula dymka (niekoniecznie, mogą być 2 średnie cebule)
- 1 ząbek czosnku
- 1 mała cukinia
- 400 ml mleczka kokosowego (jeśli nie masz, możesz zmiksować wiórki kokosowe z wodą w stosunku 1:2)
- Przyprawy: kurkuma, cynamon, imbir, czosnek suszony, sól himalajska, suszona cebula (opcjonalnie)
- Sok z limonki (ilość w zależności od tego, jak bardzo kwaśne lubicie)
- Olej kokosowy do smażenia
Sposób przygotowania:
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na oleju kokosowym. Po kilku minutach dodajemy ząbek czosnku oraz przyprawy. Łączymy z cebulką i podsmażamy minutę. Dodajemy mleko kokosowe. Kalafior dzielimy na różyczki, cukinię kroimy w krążki lub kostki i dusimy w sosie do miękkości (ja te warzywa często przygotowuję na parze, a potem dorzucam do sosu curry). Na koniec zdejmujemy patelnię z ognia, dodajemy szczypior z cebulki dymki i skrapiamy danie sokiem z limonki.
W wersji dla wszystkożernych zmieniają się przyprawy, tutaj można poszaleć i dodać mieszankę curry, garam masala, czerwoną lub żółtą pastę curry (u mnie Real Thai). Można dodatkowo ugotować ryż lub cieciorkę i wymieszać z przygotowanym curry. Ja tak zrobiłam. Efekt:
Poniżej przygotowałam drugi rodzaj curry – również jest bezglutenowy i wegański, zawiera jednak strączki i warzywa psiankowate, które w protokole autoimmunologicznym nie są zalecane. Zapiszcie sobie koniecznie ten przepis, aby czekał na Was po zakończeniu diety eliminacyjnej – warto.
Curry z cieciorką, fasolką szparagową i suszonymi pomidorami (niezgodny z AIP)
Składniki (2 duże lub 3 małe porcje):
- 120 g suchej ciecierzycy
- 3 średnie cebule
- 1 czerwona papryka
- Suszone pomidory (ok. 80g)
- 100g fasolki szparagowej
- 3 łyżeczki przecieru pomidorowego
- 400 ml mleczka kokosowego
- 1/2 łyżeczki czerwonej pasty curry (jeśli nie macie, możecie użyć chili, imbiru i sproszkowanego czosnku)
- Przyprawy: sól himalajska, kurkuma, pieprz, garam masala, świeża bazylia (opcjonalnie)
- Sok z połowy limonki
- Olej kokosowy do smażenia
Sposób przygotowania:
Ciecierzycę zalewamy wodą i moczymy przez całą noc. Na drugi dzień gotujemy na małym ogniu do miękkości (około 1 godzinę). Można użyć cieciorki z puszki, ale ja nie polecam jedzenia z puszek (bisfenol i te sprawy). Pomidory moczymy przynajmniej 30 minut w wodzie. Cebule kroimy w kostkę i podsmażamy na oleju kokosowym. Po kilku minutach dodajemy przecier, pastę i przyprawy. Łączymy z cebulką i podsmażamy minutę. Dodajemy mleko kokosowe. Paprykę oczyszczamy z gniazda nasiennego i kroimy w kostkę. Pokrojoną paprykę z fasolką dodajemy do sosu i dusimy do miękkości (ja te warzywa często przygotowuję na parze, a potem dorzucam do sosu curry do połączenia składników). Dorzucamy jeszcze pokrojone w kostkę suszone pomidory. Po zdjęciu patelni z ognia skrapiamy danie sokiem z limonki i posypujemy opcjonalnie bazylią.
Książka o protokole autoimmunologicznym (z przepisami)
Dla osób rozpoczynających przygodę z protokołem autoimmunologicznym stworzyłam materiał, który jest bardzo pomocny i pozwoli przetrwać trudne początki. To książka, w której zawarłam nie tylko kluczowe informacje na temat protokołu autoimmunologicznego, ale również smaczne roślinne przepisy, które ułatwią czas diety.
Moja książka to e-book, czyli dokument w formie elektronicznej (format PDF), który możesz bez problemu odczytać na swoim laptopie, komputerze stacjonarnym, tablecie, a nawet telefonie. Nie potrzebujesz do tego celu żadnego czytnika czy niestandardowej technologii.
Pyszne pyszne znakomite czytam i cały czas jestem z twoim blogiem twoje rady zapadają we mnie głęboko POZDRAWIAM Z NAD MORZA MIĘDZYWODZIE
Aguś, dziękuję!!! 💗💗💗💗🙏 Zapraszam do siebie jak najczęściej ❤
Curry w wersji AIP przepyszne :-). Dodałam jeszcze troche trawy cytrynowej. Chyba jest dozwolona na AIP?
Hej, super. Nie słyszałam, żeby trawa była zabroniona 😉 Cieszę się, że smakowało!
Z tego co mi wiadomo na ptotokole nie mozna papryki, kakao, gryki, jagły, fasoli..bo to ziarna, a dlaczego je Pani stosuje w swoich przepisach?
Dzień dobry. Pani Ewo, mój blog nie jest dedykowany wyłącznie osobom przebywającym na protokole. Ja już dawno nie przebywam na AIP, w związku z czym można znaleźć u mnie też inne przepisy. Żadne (zamieszczone od 2017 roku) jednak nie zawierają cukru, glutenu czy nabiału. Ale dziękuję za tę informację. Już we wpisie z curry zaznaczyłam, który wariant tej potrawy jest zgodny z AIP, a który nie.
Wszystkie potrawy zgodne z AIP może Pani znaleźć tu: https://bodyclean.pl/category/aip/przepisy-aip/
Jeśli używam jakiegoś składnika niezgodnego z AIP, zawsze staram się to oznaczyć. Pozdrawiam.
Dzien dobry, czy makaron konjac jest dozwolony na protokole autoimunokogicznym?
Niestety nie.