Ten chlebek bananowy był na protokole autoimmunologicznym (i nadal pozostaje) jednym z moich ulubionych przepisów. Łatwy w przygotowaniu i w stu procentach naturalny, jest idealny dla alergików, osób z nadwrażliwościami pokarmowymi i tymi przebywającymi na AIP. Dodatkowo, jest to wypiek wegański, czyli wolny od jakichkolwiek składników pochodzenia zwierzęcego.
Chlebek bananowy jest wilgotny, aromatyczny i po prostu rozpływa się w ustach. Ma słodki smak, mimo, iż nie zawiera dodatkowego cukru. Słodycz zapewniają głównie daktyle (jeśli nie jesteś fanem bardzo słodkich wypieków, możesz zmniejszyć ich ilość w tym przepisie), ale również banany, mąka kokosowa, cynamon, jabłko i karob (jeśli zdecydujemy się go dorzucić). Poza cukrem, w chlebie nie znajdziecie też glutenu, jaj, ani nabiału.
Tak naprawdę chlebek bananowy nie musi mieć tylko i wyłącznie formy chleba. Można go zrobić w kilku odsłonach:
- w keksówce – wtedy będzie chlebkiem bananowym
- w foremkach/blaszce do muffinów – powstaną nam bananowe babeczki, czyli wygodna przekąska do pracy/szkoły
- w okrągłej formie do ciasta – idealne wyjście na wszelkiego rodzaju imprezy i uroczystości
Chlebek bananowy piekę na przeróżne okazje (spotkania ze znajomymi, urodziny, pikniki), ale też bez specjalnej okazji. Uwielbiam brać go ze sobą w podróż, gdyż jest to wygodna, zdrowa i bardzo sycąca przekąska.
W lodówce chlebek bananowy może wytrzymać 3-4 dni (chociaż zdarzyło mi się zjeść go piątego dnia po upieczeniu i nadal był pyszny).
Chlebek bananowy
Składniki:
- mąka kokosowa – 3/4 szklanki
- mąka kasztanowa, platanowa, z manioku, ararutowa lub skrobia z tapioki – 1/2 szklanki (jeśli nie masz żadnej z wymienionych rodzajów mąki lub nie wolno Ci ich spożywać, użyj około 1 pełnej szklanki mąki kokosowej, ciasto będzie równie pyszne, choć trochę bardziej sypkie)
- 4 średnie banany (lub 3 duże – nie chcemy, aby ciasto było zbyt rzadkie)
- 1 -2 łyżeczki cynamonu
- olej kokosowy – 1/3 szklanki (można pominąć olej)
- sok z limonki lub cytryny – 1 łyżka
- sól himalajska – pół łyżeczki
- 1 małe jabłko (można pominąć)
- 100g daktyli bez pestek (suszone moczymy wcześniej w wodzie, aby zmiękły i mocno odsączamy)
- opcjonalnie 1-2 łyżki karobu
Sposób przygotowania:
Piekarnik nagrzewamy do 180°C.
Przesiewamy do miski mąkę, dodajemy cynamon, sól i ewentualnie karob/kakao. Mieszamy łyżką do połączenia składników. Dodajemy pokrojone banany, rozpuszczony olej kokosowy, sok z limonki/cytryny, obrane i pokrojone jabłko, drobno posiekane daktyle. Wszystko dokładnie blendujemy. Jeśli masa jest zbyt gęsta i blendowanie jest utrudnione, można dodać trochę wody z daktyli, zwykłej wody lub mleka roślinnego (kokosowego, chufa). Masa powinna mieć konsystencję bardzo gęstą, nie wodnistą (jeśli ciasto jest zbyt rzadkie, dodaj więcej mąki). Masę przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia (lub papilotkami) i pozostawiamy w piekarniku na około 45-60 minut w zależności od piekarnika (jeśli pieczesz muffinki, wystarczy 35-40 minut), uważając, aby chlebek się nie przypalił.
Uwielbiam to ciasto, gdyż można do niego dorzucić dowolne składniki – dowolne świeże lub suszone owoce, wiórki kokosowe, a po zakończeniu protokołu nawet kakao, kawałki czekolady czy orzechy.
Ważne: niektórzy z Was piszą, że z chlebka wyszedł zakalec, co moim zdaniem wynika z małego doświadczenia w pieczeniu bez jajek, mąk glutenowych i drożdży. Wypieki AIP mają do siebie to, że na zewnątrz z wyglądu przypominają zwykłe wypieki, nie wyrastają zbytnio w piekarniku, a po przekrojeniu są zazwyczaj mocno wilgotne, zbite i ciężkie. Jeśli będziemy po mące kokosowej oczekiwać puszystych i lekkich wypieków, to możemy się rozczarować.
Mam jednak nadzieję, że smak Was nie rozczaruje. Tak wygląda chlebek bananowy po upieczeniu.
A tutaj wersja mocno czekoladowa (z karobem):
Smacznego!
KSIĄŻKA O PROTOKOLE AUTOIMMUNOLOGICZNYM (Z PRZEPISAMI)
Dla osób rozpoczynających przygodę z protokołem autoimmunologicznym stworzyłam materiał, który jest bardzo pomocny i pozwoli przetrwać trudne początki. To książka, w której zawarłam nie tylko kluczowe informacje na temat protokołu autoimmunologicznego, ale również smaczne roślinne przepisy, które ułatwią czas diety.
Moja książka to e-book, czyli dokument w formie elektronicznej (format PDF), który możesz bez problemu odczytać na swoim laptopie, komputerze stacjonarnym, tablecie, a nawet telefonie. Nie potrzebujesz do tego celu żadnego czytnika czy niestandardowej technologii.
Witam 🙂 jestem dopiero początkująca w protokole ale czy banany nie są na liście rzeczy zakazanych ?? Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości 🙂
Cześć Gosia. Nie, żadne owoce, oprócz jagód goji nie są zakazane na protokole. Protokół zakłada po prostu ograniczenie cukrów prostych na rzecz węglowodanów złożonych (bataty, plantany, topinambur, taro). Często osoby z chorobami autoimmunologicznymi borykają się z zaburzeniem gospodarki cukrowo-insulinowej, więc zbyt duża podaż cukrów prostych (występujących w owocach) może być dla nich niekorzystna.
Jednak owocki są na protokole polecane i wspaniale potrafią zastąpić sklepowe słodycze. Jeśli więc dobrze czujesz się po owocach, nie unikaj ich!
A w chlebku bananowym się zakochasz, gwarantuję 😉
Wyszedl jeden wielki zakalec. Szkoda dobrych produktów i pracy.
Aniu, podejrzewam, że problem może tkwić w tym, że spodziewałaś się po tym wypieku puszystej i suchej struktury chleba. Tymczasem ten chleb jest dość ciężki, wilgotny i zbity. Konsystencją bardziej przypomina pasztecik 🙂 Nie używamy tu rosnących i pulchnych mąk glutenowych.
Wiele osób już pisało do mnie z podziękowaniem za ten chlebek, bo ratuje im życie na AIP i jest cudownym zamiennikiem ciast. Ja sama używałam tego przepisu wielokrotnie i za każdym razem wychodzi bezbłędnie. W innym wypadku bym go tutaj nie rekomendowała 🙂 Mam nadzieję, że dasz mu jeszcze szansę, a jeśli nie, to może spróbujesz innych przepisów na mojej stronie. Dziękuję Ci za komentarz i pozdrawiam ciepło.
Pochłonęło prawie litr mleka kokosowego…. a i tak dalej gęste.. dodalam rodzynki. Jest w piekarniku zobaczymy. Oby wyszedl 😉
To ciasto ma być gęste Monia. Jak pisałam już w komentarzu, nie korzystamy z mąk glutenowych, które są kleiste, a wypieki z nich pulchne. Mąka kokosowa nie rośnie, wypieki z niej raczej w konsystencji przypominają pasztet. Mimo wszystko mam nadzieję, że ciasto się udało. Pozdrawiam!
Hehe moze i by wyszedl gdyby nie moj kochany maz ktory nie mowiac mi wlozyl blache z piekarnika na najwyzsza pulke piekarnika … nie zauważyłam a on a zakryla gorna grzalke hehe piekalam 2 h a ono blade 😂😂😂 w 200st pozniej… dopiero jak mylam piekarnik zauwazylam blache… .
Haha 😂 Ok. Następnym razem nie polecam Ci dolewać tak dużo mleka. To ma być naprawdę gęsta masa, która po prostu dopiecze się trochę, zespoli i odparuje w piekarniku. Może muffinki zamiast chlebka będą lepszą opcją. Buziak.
Ciekawy przepis. Czy można bez daktyli? Czy wyjdzie równie dobry? Jestem na AIP, ale moja dietetyk nie zaleca daktyli i tego się trzymam.
Cześć Dorotka. Oczywiście można ten chlebek zrobić bez daktyli, ale będzie mniej słodki. Wybierz bardzo dojrzałe słodkie banany.
Z wierzchu wyszło dość dobrze, przypieczone, ale środek jak przed włożeniem 🙁 Wiem, ze pisałaś, ze to bardziej a’la pasztet wyjdzie, jednak u mnie jakby wogole się nie upiekł…. Czy pieczesz chlebek z użyciem termoobiegu czy tradycyjnie góra/dół?
Hej, piekę standardowo „góra-dół”. A jaka była konsystencja ciasta przed pieczeniem, bardzo mokra? Jeśli tak jest, trzeba dodać więcej mąki, albo piec dłużej, uważając, aby jednak nie przypalić go z wierzchu. Po upieczeniu trzeba pozwolić chlebkowi całkowicie wystygnąć, a nawet można włożyć go do lodówki, żeby się bardziej utwardził i trzymał formę po ukrojeniu.
A jakich mąk użyłaś? Jeśli korzystałaś z mąki kokosowej i kasztanowej, nie ma obaw, bo wtedy wszystkie składniki są bezpieczne nawet na surowo. Nie potrafię powiedzieć, co poszło nie tak. Mnie ten chlebek wychodzi zawsze. Fakt jest taki, że z mąkami bezglutenowymi trzeba nauczyć się pracować. Trzeba też przyzwyczaić się, że to ciasto, które włożysz do piekarnika, po upieczeniu nie będzie znacznie różniło się konsystencją od surowego.
Spojrzałam też na inne blogi, gdzie pieczone są wypieki zgodne z AIP (bez jajek, glutenu, drożdży). Często ludzie piszą w komentarzach, że z takich przepisów wychodzą im zakalce, ale moim zdaniem to wszystko wynika z oczekiwań co do tekstury wypieku. Tak naprawdę to, czy ciasto wyjdzie, zależy również od wielu czynników: temperatura pieczenia, rodzaj piekarnika, kształt i wielkość foremki, wilgotność ciasta, temperatura i wilgotność użytych składników, proporcje użytych składników. Może nie odsączyłaś daktyli? Może banany były zbyt wilgotne? A może wszystko jest dobrze, tylko Ty oczekiwałaś innego rezultatu? 🙂
Kuchnia AIP wymaga wprawy, nie wszystko może wyjść za pierwszym razem 😉
Bardzo dziękuje za obszerną odpowiedź. Finalnie pokroiłam chlebek w „kromki” i jeszcze dopiekłam „góra-dół”. Wyszło smacznie choć mocno podpieczone 😉 Będę próbować dalej! Następnym razem bez termoobiegu i może dłużej na nieco niższej temperaturze by nie spiec wierzchu za mocno. Ten sam problem (jakby surowego środka) miałam przy bułeczkach do burgerów. Przy chlebku konsystencja ciasta była dość gęsta, przekładałam do keksówki łyżką. Tak jak piszesz, trzeba przestawić się na inna formę wypieków. Bardzo dziękuje za blog, przepisy są pomocne, bardzo inspirują. To mój 25 dzień i kontynuuję 🙂 Pozdrawiam!
Cudownie. Jestem szczęśliwa, że się nie poddajesz, próbujesz, eksperymentujesz ❤️ Trening czyni mistrza.
Hej, fajny przepis. Tylko upiekłam z 1 szklanką mąki kokosowej i nie wiem czy to nie za mało, bo jest takie lepkie bananowe w środku. W przepisie jest 3/4 szklanki mąki kokosowej i później 1/2 mąki kasztanowej itp. a jak się jej nie ma to 1 szklanka kokosowej. I zastanawiam się czy ma być w przepisie tylko 1 szklanka kokosowej czy 1 i 3/4 szklanki mąki kokosowej łącznie. Prośba o informację.
Hej Ala. Mąka kokosowa zazwyczaj mocniej absorbuje wodę niż inne mąki, dlatego zalecam dodać jej mniej (1 szklankę), aby ciasto nie było zbyt suche i dało się je łatwiej blendować. U mnie te proporcje się sprawdziły. Niemniej, jak jest ujęte w opisie, jeśli ciasto jest zbyt rzadkie, wodniste, można dodać więcej mąki. Ten chlebek AIP jest lepki i wilgotny w środku. Dodatkowo, jeśli używasz samej mąki kokosowej, chlebek jest bezpieczny nawet, gdyby był niedopieczony, gdyż wszystkie jego składniki mogą być spożywane na surowo.
Chlebek tężeje i łatwiej się kroi po przełożeniu go na jakiś czas do lodówki.
Czy na AIP można jeść mąkę z tapioki oraz klulki z tapioki?
Tak